Solidarność to życzliwość, empatia, współczucie i gotowość pomocy innym. Nieprzypadkowo tak nazywa się nasz Związek, a że nie są to tylko puste słowa udowodnił ostatnio st. sekc. Wojciech Chrościelewski, dzięki któremu uratowano mężczyznę z płonącego mieszkania. W tym miejscu pewnie nie jeden zapyta co niezwykłego jest w tym, że strażak ratował człowieka podczas pożaru? Radzimy przeczytać do końca.
29 maja 2024 roku o godzinie 08:15 Państwowa Straż Pożarna w Nysie otrzymała zgłoszenie o pożarze mieszkania przy ul. Wolności. Na miejsce skierowano pięć zastępów PSP i OSP, a także Policję oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Zanim zadysponowane siły dotarły na miejsce zdarzenia pojawił się tam będący w pobliżu Wojciech Chrościelewski. Wracając po służbie, usłyszał o pożarze i natychmiast udał się na klatkę schodową. Uzyskawszy informację od jednego z mieszkańców, że wewnątrz może przebywać osoba, wyważył drzwi wejściowe do zadymionego mieszkania i rozpoczął przeszukiwanie pomieszczeń. Dzięki jego szybkiej reakcji, udało się uratować mężczyznę, który został przetransportowany do Szpitala Powiatowego w Nysie.
Strażak, mimo zakończonej służby, nie przeszedł obojętnie, gdy w pobliżu zagrożony był człowiek. Zareagował zgodnie z treścią ślubowania, które składał i nie wahał się narazić swojego zdrowia i życia. Postawa godna naśladowania i zasługująca na szczególne uznanie.
St. sekc. Wojciech Chrościelewski pełni służbę w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Nysie. Jest też członkiem działającej w Komendzie Powiatowej PSP w Nysie Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność”.