W Ministerstwie SWiA odbyło się spotkanie Zespołu ds. poprawy warunków pełnienia służby przez funkcjonariuszy służb podległych MSWiA z udziałem wiceministrów Czesława Mroczka, Wiesława Szczepańskiego i Wiesława Leśniakiewicza, a także przedstawicieli strony związkowej oraz podległych resortowi służb.
Rozmawiano m.in. o podwyżkach płac dla funkcjonariuszy i pracowników służb mundurowych, a także o innych postulatach strony społecznej.
– W odpowiedzi na nasze postulaty ze strony ministerstwa padła propozycja, by zrównać wydatki na dodatek mieszkaniowy w służbach podległych MSWiA z dodatkiem, jaki obowiązuje w wojsku. Byłoby to stopniowe zrównanie wynoszące od przyszłego roku 40 proc. stawek wojskowych w zależności od cen w danym regionie Polski, w następnym roku – 75 proc. i wreszcie doszłoby do stuprocentowego zrównania
– relacjonuje Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” i przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „S”.
– Nie padła jednak żadna konkretna propozycja dotycząca poniesienia płac w służbach publicznych. Przedstawiciele MSWiA mówili także, że nie są władni, by takie decyzje podejmować. Zamierzamy więc rozmawiać teraz z Radą Ministrów oraz z parlamentarzystami
– mówi Bartłomiej Mickiewicz. Dodaje, że pierwszy raz w historii ustaw modernizacyjnych w MSWiA, w zaproponowanym na spotkaniu projekcie nie zostały zaplanowane środki na wzrost wynagrodzeń.
Jak przekazuje, rozmawiano także o innych ważnych dla służb sprawach. Jest jednak rozczarowany brakiem nowych propozycji rozwiązań dotyczących wynagrodzeń funkcjonariuszy i pracowników służb mundurowych.
– Czekamy na kolejne spotkanie, które ma się odbyć w grudniu. Do tego czasu wszystkie centrale związkowe odniosą się konkretnie do dzisiejszych propozycji. Zamierzamy wspólnie podjąć negocjacje, a ewentualnie także inne kroki w celu realizacji naszych postulatów
– mówi przewodniczący Mickiewicz.
Przypomnijmy, w ocenie strony społecznej, przyszłoroczne podwyżki wynagrodzeń dla funkcjonariuszy i pracowników zatrudnionych w sferze finansów publicznych powinny wynieść co najmniej 15 procent. Takie stanowisko przyjęli pracownicy i pracodawcy w ramach Podzespołu problemowego ds. służb mundurowych Rady Dialogu Społecznego na początku października tego roku.
Rząd zaproponował jedynie 5 procent podwyżki, a więc tyle ile ma wynieść przyszłoroczna inflacja.
„Wzrost uposażeń o średnio 5 procent nie stanowi tak naprawdę podwyżki, a jedynie formę utrzymania siły nabywczej funkcjonariuszy i pracowników w związku z postępującą inflacją” – zaznaczono w stanowisku Podzespołu z 4 października.
Strona społeczna zaproponowała także, aby służby podległe trzem resortom: Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwu Finansów oraz Ministerstwu Sprawiedliwości – były budżetowane w relacji do wskaźnika PKB, tak jak ma to obecnie miejsce w przypadku Sił Zbrojnych RP.
„Rozwiązanie takie zapewni większa stabilność i elastyczność w zakresie finansowania działalności poszczególnych służb oraz bardziej dynamiczny wzrost wynagrodzeń” – podkreślono w stanowisku.
Na początku listopada związkowcy z Solidarności przyjechali do stolicy, by zaprotestować przed siedzibą RDS. Poza podwyżkami wynagrodzeń i powiązaniem finansowania służb ze wskaźnikiem PKB domagali się także zrównania świadczeń socjalnych funkcjonariuszy podległych MSWiA, MF i MS ze świadczeniami żołnierzy zawodowych.
W pikiecie zorganizowanej przez Krajowy Sekretariat Służb Publicznych NSZZ „S” wzięło udział ponad sześćset pracowników i funkcjonariuszy z m.in. Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celno-Skarbowej, Straży Granicznej, Służby Więziennej czy Policji.
Foto: MSWiA